REKLAMA

 REKLAMA

Robert Piętka

REKLAMA

pracaEL 600x245 beskidlive

REKLAMA

jacek jarco

 

''Węgierskie ślady Józefa Szczotki, słynnego górala z Milówki''[WIDEO]

''Węgierskie ślady Józefa Szczotki, słynnego górala z Milówki''[WIDEO]

W dniu 11 czerwca 2022 w Milówce,

w czasie 30 rocznicy powstania lokalnego stowarzyszenia, Beskidzkiego Towarzystwa Oświatowego, miały miejsce obchody związane z realizacją projektu „ Węgierskie ślady Józefa Szczotki, słynnego górala z Milówki”, współfinansowanego przez Instytut Współpracy Polsko - Węgierskiej im. Wacława Felczaka.

Pierwszym punktem programu, o godzinie 17, było złożenie wiązanek kwiatów przy tablicy upamiętniającej Józefa Szczotkę, znajdującej się na Domu Katolickim, przy ul. Jana Kazimierza 128. Następnie uczestnicy, prowadzeni przez poczet sztandarowy Związku Podhalan w Polsce im. Św. Jana Pawła II Oddziału Górali Żywieckich z siedzibą w Milówce, udali się na kolejną część programu do Hotelu Tycjan, przy Placu Wolności 7. Zgromadzonych przywitał koordynator projektu, Piotr Motyka. Następnie głos zabrała Anna Motyka, prezes Beskidzkiego Towarzystwa Oświatowego, która szczególnie podziękowała działaczom stowarzyszenia za lata współpracy i podzieliła się z zebranymi radością, z okazji jubileuszu 30 lat istnienia organizacji. Następnie przemówił Konsul Generalny Węgier w Krakowie, dr Tibor Gerencsér, który podkreślił znaczenie związków Milówczanina Józefa Szczotki z Węgrami i podziękował organizatorom oraz lokalnej społeczności za podtrzymywanie pamięci o tych wydarzeniach. Dyrektor Węgierskiego Centrum Kultury - Instytutu Liszta, dr hab. Gábor Lagzi, zwrócił uwagę na związki tych okolic z Węgrami, skąd już tylko kawałek jest do ziemi węgierskiej. Ewa Kojro, bratanica Józefa Szczotki, zaprezentowała ciekawe materiały dotyczące pobytu górala na Węgrzech, w tym gazetę „Wieści polskie”, w której jest wspominany, oryginalne zapisy nut węgierskich piosenek oraz śpiewnik obozowy. Na sali wśród zgromadzonych obecni byli także m.in. Sołtys Milówki, Sławomir Salamon, prezes Oddziału Górali Żywieckich, Tadeusz Fiedor, wiceprezes Krzysztof Mędrala z małżonką, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Kulturalnego Roztoka, Jan Pituła z żoną, delegacja Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej z wiceprezesem Józefem Polakiem oraz Jerzym Talikiem i Edwardem Starypanem, dr Grzegorz Wnętrzak, wykładowca Akademi Sztuki Wojennej w Warszawie z rodziną, a także Irena Golec, zwana „Mamą Golec uOrkiestra”. W ciągu trwającego programu prezentacji publikacji „Węgierskie ślady Józefa Szczotki, słynnego górala z Milówki” dokonał autor Władysław Motyka, przedstawiając dzieje góralskiego gazdy na Węgrzech, a także pomoc, jakiej udzielili Węgrzy polskim uchodźcom w czasie II wojny światowej, wspominając zasłużonego premiera Węgier, Pála Telekiego, a także nawiązując do postaci brata tytułowego bohatera książki, Emila Szczotki. Autor, który jest założycielem stowarzyszenia wspomniał też najważniejsze wydarzenia z dziejów Beskidzkiego Towarzystwa Oświatowego, w tym wydanie licznych publikacji, wypełniających niszę na regionalnym rynku. Potem, prowadzący wydarzenie, Piotr Motyka, przedstawił treść projektu po węgiersku, dla obecnych na sali węgierskich przyjaciół, ale także dla zainteresowanych brzmieniem języka węgierskiego, Polaków. Następnie zaprosił na scenę znanego w okolicy artystę, Jacka Kotarbę, pasjonata muzyki węgierskiej, który paroma utworami, wprowadził uczestników w wyjątkowy klimat węgierskich melodii. Po soliście, przyszedł czas na gwiazdę węgierskiej muzyki ludowej, kapelę Laposa Julcsi Band. Zapowiadając zespół, Piotr Motyka, przedstawił jego historię oraz charakterystykę, podkreślając osiągnięcia liderki, Julcsi Laposa. Kapela wystąpiła w składzie: Julcsi Laposa - śpiew, skrzypce, Károly Horváth - śpiew, altówka, lira korbowa, Vince Mészáros - altówka, flet, Márton Timár - śpiew, kontrabas. Zespół dał wyjątkowy koncert oryginalnej, węgierskiej tradycyjnej muzyki z regionów: Rábaköz, Zala, Dél-Alföld, Moldva, Vajdaszentivány oraz Somogy, wsparty również popisami tanecznymi, w wykonaniu Máté Vizeli. Na bis wybrzmiała jedna z najpopularniejszych węgierskich pieśni ludowych „Tavaszi szél”. W czasie podziękowań dla kapeli, prezes Oddziału Górali Żywieckich Tadeusz Fiedor, wręczył artystce góralską chustę, a następnie ku zaskoczeniu, ale i uciesze zgromadzonych, Węgrzy zagrali „Pieśń o Milówce” autorstwa Józefa Szczotki. Nastąpiła przerwa na poczęstunek i rozmowy. W jej czasie przygrywała Kapela Tygiel, w składzie: Karolina Kupczyk, Łukasz Kupczak, Piotr Szczotka oraz Kacper Sordyl, grająca oprócz tradycyjnej muzyki z Beskidów, muzykę łuku Karpat. Po przerwie polscy i węgierscy muzycy zaimprowizowali wspólny występy, grając razem utwory polskie i węgierskie: „Hajdukujemy”, „W murowanej piwnicy”, „Az a szép” oraz „Szép asszony”. Warsztaty taneczne czardasza, dla uczestników w każdym wieku, prowadził w tym czasie Máté Vizeli, co było powodem świetnej zabawy uczestników. Trzeba przyznać, że wszyscy artyści zapewnili zgromadzonym wspaniałe przeżycia artystyczne, a zespół Laposa Julcsi Band prezentacjami muzycznymi, tanecznymi złączonymi z nauką śpiewu i tańca zapewnił widowni pełen kontakt z kwintesencją stylu węgierskiego.

W czasie wydarzenia mówcy podkreślali znaczenie przyjaźni polsko - węgierskiej. Prowadzący spotkanie, Piotr Motyka, podkreślił, że jest to wyjątkowa przyjaźń trwająca ponad tysiąc lat. Od czasu Św. Wojciecha, św. Stefana, Św. Władysława, króla węgierskiego, wychowanego w Krakowie, przez św. Kingę, o której dzieci uczą się w polskich szkołach, św. Jadwigę, królową Polski, bł. Jolantę, bł. Salomeę, króla Stefana Batorego, generała Józefa Bema, Henryka Sławika i Józsefa Antalla, bohaterów trzech narodów z czasów II wojny światowej, po czasy współczesne i osoby wybitnych historyków, Wacława Felczaka, Andrzeja Przewoźnika, Ákos Engelmayer czy Istvána Kovácsa. Zaznaczył, że Bitwa Warszawska i „Cud nad Wisłą”, był możliwy dzięki opiece Matki Bożej, wysiłkowi Polaków i polskiego żołnierza, ale też dzięki amunicji węgierskiej, która dotarła do Polski, tuż przed planowaną nawałą rosyjską. Podobnie istotna była pomoc polskim uchodźcom ze strony Węgrów w czasie II wojny światowej, kiedy to ochoczo pomagali Polakom. Wspomniał również o pomocy ze strony Polaków, dla Węgrów, w czasie powstania węgierskiego z RP 1956, gdy Bratankowie walczyli z Sowietami. Tym samym odniósł się do krytycznych sytuacji, w których obydwa narody zdawały się być nad przepaścią i groziło to ich unicestwieniem, ale jednak w odpowiedniej chwili znajdowali się Polacy i Węgrzy, którzy podając pomocną dłoń, potrafili dźwignąć się nawzajem, by przetrwać, z pomocą Bożą. Zaznaczył, że przyjaźń polsko - węgierska nie jest przyjaźnią, o której decydują przywódcy polityczni i partie, ale przede wszystkim jest przyjaźnią między konkretnymi ludźmi, znającymi siebie, a także historię, to co wspólnie osiągnęliśmy w przeszłości i możemy osiągnąć w przyszłości, dlatego ta przyjaźń będzie trwać.

Organizator wydarzenia, Beskidzkie Towarzystwo Oświatowe składa serdeczne podziękowania warszawskiemu Instytutowi Współpracy Polsko - Węgierskiej im. Wacława Felczaka za wsparcie finansowe tego przedsięwzięcia. Serdecznie dziękuję także wszystkim artystom, technikom, operatorom, fotografom, obsłudze oraz wszystkim uczestnikom tego wydarzenia, którzy przyczynili się do tego, że 11 czerwca RP 2022, w Milówce, mogło odbyć się wyjątkowe święto przyjaźni polsko - węgierskiej, które zapewniło mnóstwo radości oraz wzruszeń, tym, którzy wzięli w nim udział!

Źródło: Beskidzkie Towarzystwo Oświatowe, Milówka

 REKLAMA

Przeczytaj także